Przeczytała bajkę na dobranoc, ucałowała, następnie starym zwyczajem powiedziała:
„Dobranoc pchły na noc…
Dziecko uprzedziło matkę i dokończyło : „…kalaluchy pod poduchy.”
Tak powstał Kalaluszek.
Wypadkowa naszych wyobrażeń o tym, czym chcielibyśmy się otaczać, co naszemu dziecku podarowywać, za czym wzdychać. Żadna z rzeczy, która do nas trafia, nie jest przypadkowa. Fascynują nas historie powstawania naszych zabawek, wczytujemy się w surowce, które wchodzą w ich skład, zaglądamy do małych manufaktur i pracowni twórców. Śledzimy nowe projekty zaprzyjaźnionych artystów, by potem z dumą móc je pokazywać u siebie. A finalnie, by mogły trafić w Wasze ręce.
Nie bez znaczenia są dla nas walory edukacyjne zabawek, którymi bawią się nasze dzieci. Chcemy, by pobudzały one wyobraźnię, wspomagały prawidłowy rozwój, a przy tym były piękne i przetrwały lata. Gdyż mocno wierzymy w to, że poczucie estetyki i wrażliwość na piękno można, a wręcz należy kształtować od maleńkości.
Kalaluszek to nie tylko zabawki. To także muślinowa pieluszka, która będzie towarzyszyć Wam od pierwszego spotkania przez wspólne spacery aż do pikników na łące. Kubeczek, z którego Wasze dziecko nauczy się samodzielnie pić , czy trzykołowy rowerek na którym pojedzie machając Wam na do widzenia. To także biurko, przy którym Wasz kilkulatek będzie rysował kolejny statek kosmiczny, czy piórnik – rybka która przypłynęła do nas z gorącej Hiszpanii.
W lutym 2018 roku zdmuchiwaliśmy trzecią świeczkę na naszym kalaluszkowym torcie, życząc sobie ( i Wam także), by nasze półki nie pękły pod ciężarem tych wszystkich cudownych rzeczy, które tak bardzo chcemy Wam pokazać. A lista ich wydaje się nigdy nie kończyć.
Kalaluszek to pani kalaluszkowa, pan kalaluszek, nasza pięciolatka kalaluszka i kalaluszkopies – Daktyl, który był przez długi czas częścią naszego zespołu.
Dziękujęmy Ci, że jesteś tu z nami i zapraszamy Cię do pozostania z nami dłużej.
„Dobranoc pchły na noc…
…kalaluchy pod poduchy.”